XXI PRELUDIUM B-DUR
41.
Szczere i piękne. Prostota a zarazem pełnia! Jest ono jednym z moich ulubionych preludiów! Ma wyjątkowy słodko-gorzki smak. Słodka jest piękna fraza, jak z jakiejś najpiękniejszej arii, goryczki zaś dodaje tenorowy duet, błądzący po różnych okolicznych dźwiękach. Jest to zaiste godne zachwytu poczucie kompozycyjnej równowagi! Przecież bez tych tenorowych wędrowców słodycz melodii byłaby chyba nieznośna...
42.
Śpiew.
Casting na wykonanie tego preludium wygrał jednogłośnie Moog Matriarch. Zachwycił jednoosobowe jury - w mojej własnej osobie - śpiewnością, urokliwą, pełną drżenia barwą głosu, oraz bezkonkurencyjną melancholijnością...
W zasadzie większość linii tej kompozycji zagrałem bardzo podobną barwą. Jest ona oparta na ogół o prostokątny przebieg oscylatora, z bardzo subtelnie modulowaną szerokością fali (Pulse Width Modulation), oraz częstotliwością. Z miksera jest wysłana do modułu filtra, który znacznie łagodzi jej barwę tłumiąc wysokie alikwoty. Obwiednia głośności jest ustawiona tak by dawała powolne narastanie i nieco szybsze wybrzmienie dźwięku. Brzmienia poszczególnych partii różnią się przede wszystkim głębokością modulacji szerokości przebiegu (PWM) oraz jasnością, czyli częstotliwością odcięcia filtra. W niektórych fragmentach zmieniłem falę prostokątną na piłokształtną.
Takt siedemnasty przynosi niespodziewaną modulację. Z tonacji B-dur opadamy o tercję wielką niżej, do Ges-dur. Melodia jednak nie opada, a wznosi się! Ten moment podkreśliłem wprowadzeniem harmonicznych struktur, grających szeroko w przestrzeni stereo. Dzięki nim muzyka nagle ulatuje gdzieś wyżej, w jakieś bajkowe przestrzenie.
Zamierająca w cudownym pianissimo część w Ges przemienia się w wielogłosową kulminację, by po chwili zabrzmieć cichą rozmową pojedynczych motywów, przy nastrojowym akompaniamencie prostych akordów. I tu właśnie, w epilogu utworu, wprowadziłem brzmienia do złudzenia przypominające dźwięk rogu. Nie sądziłem że mój Moog mnie tak zaskoczy - ilekroć słucham tego miejsca - słyszę wyraźnie waltornie! Nie było jednak moim zamiarem naśladowanie dźwięków instrumentów akustycznych - to taki twórczy wypadek!
Tu w z resztą instrumentów: